Znamy go z „Kill Billa” czy „Twin Peaks”. Clark Middleton zmarł w wyniku zakażenia wirusem Zachodniego Nilu

Clark Middleton zmarł w niedzielę 4 października. Informację o śmierci aktora przekazała w oświadczeniu dla „Variety” jego żona Elissa Middleton. „Clark odszedł 4 października w wyniku zakażenia wirusem Zachodniego Nilu, na który nie poznano jeszcze lekarstwa. Clark był piękną duszą, która przez całe życie walczyła z ograniczeniami i opowiadała się za osobami niepełnosprawnymi” – czytamy.
Middleton pojawił się w wielu znanych produkcjach telewizyjnych – „Prawie i porządku”, „Twin Peaks” czy „Czarnej liście”. Podczas reaktywacji serialu Davida Lyncha w 2017 roku wcielił się w Charlie'ego, sennego męża Audrey (Sherilyn Fenn). W rozmowie z „Indywire” aktor opowiadał, że nie musiał nawet starać się o tę rolę i brać udziału w castingach. – Pomyślałem, że będę się dobrze bawił w tym świecie. To był świat, w którym wiedziałem, że mogę pracować jako aktor – mówił.
Przez całą swoją karierę Middleton współpracował z wybitnymi reżyserami, w tym Quentinem Tarantino przy filmie „Kill Bill Vol. 2”, Angiem Lee („Zdobyć Woodstock”), Bong Joon Ho („Snowpiercer: Arka Przyszłości”) oraz u Franka Millera i Roberta Rodrigueza w „Sin City”. Grał ponadto w oscarowym „Birdmanie” Alejandro Gonzáleza Iñárritu.